Grek Filipides rzekomo przebiegł w 490 roku p.n.e. z Maratonu do Aten, żeby przenieść wiadomość. Według legendy Filipides zmarł w bramie miasta, wykrzyknąwszy tylko: “Radujcie się, zwycięstwo!”. I w ten sposób przeszedł do historii.
Znacznie później pan Aleksander G. Bell wynalazł telefon, przekazał wiadomość i przeszedł do historii.
Filipides padł z wyczerpania. Z drugiej strony Aleksander G. Bell wymyślił rozwiązanie, które zmieniło świat, a jemu przyniosło fortunę.
Myślę, że warto jest czasem pobiegać i ogromnym sukcesem jest przebiec dystans maratoński. Ale nie jest to dla mnie sposób na przekazywanie wiadomości. Można pracować ciężko, ale można pracować mądrze. I prawdopodobnie każda droga daje szansę na zapisanie się w historii. Jako wykończony biegacz albo spełniony wynalazca.
Myśl zainspirowana jest jednym z wykładów konferencji CRM GigaCon 2009.